Gdy przeczesywałem Internet w poszukiwaniu recenzji albumów Molybaron, w niemal każdej recenzent próbował skategoryzować twórczość kwartetu. Jedni pisali, że słychać tu Toola, inni, że System of a Down, kolejni, że Muse. Jeszcze inni, że to metal progresywny, pozostali – że alternatywny. Koleżanka z pracy powiedziała mi, „że ewidentnie Mastodon”, a...