9.2
Ride the Lightning by Metallica

Ride the Lightning (1984)

Progressive Metal, Nu Metal
6
8
28 października 2016
Jordan Babula
„Ride The Lighting” tym różni się od „Kill ‘Em All”, że nie brzmi jak jeden długi utwór i nie wszystkie kawałki zagrane są w tempie „Metal Militia” – tłumaczył Lars Ulrich w 1984 roku. My możemy teraz powiedzieć dużo więcej: niezależnie od tego, jak bardzo podoba nam się obecnie pierwszy album Metalliki, to właśnie jej druga płyta zdefiniowała ten zespół...
?
…And Justice For All by Metallica

…And Justice For All (1988)

Progressive Metal, Nu Metal
1
8
28 października 2016
Grzesiek Kszczotek
To monumentalny, porażająca dźwiękiem, nagromadzeniem riffów i przepychem gitarowego grania album, w wersji winylowej dwupłytowy. Wydany w sierpniu 1988 roku, a nagrany już  po tragicznej śmierci Cliffa Burtona. Utwory są tu długie. Trwają zwykle po osiem, dziewięć minut. Niektóre z nich to prawie mini suity –  jak choćby rzecz tytułowa. Z delikatnym,...
?
Load by Metallica

Load (1996)

Progressive Metal, Nu Metal
2
7
28 października 2016
Paweł Brzykcy
Można się było spodziewać, że na Load Metallica nie zejdzie z kursu wyznaczonego na bestsellerowym Czarnym albumie, i że dostaniemy jakąś kontynuację tamtej właśnie płyty. Można też było typować, że grupa bardziej niż kiedykolwiek przedtem zadba o komercyjne „opakowanie” swej muzyki: efektowne klipy i tak dalej... Tuż po wydaniu płyty byłem jednak –...
7.8
Reload by Metallica

Reload (1997)

Progressive Metal, Nu Metal
4
7
28 października 2016
Paweł Brzykcy
Podczas sesji Load powstało 27 utworów. Te, które nie zostały wykorzystane na owym albumie, trafiły na Reload. Zamiast tych dwóch płyt powinna chyba być jedna, z najlepszymi fragmentami, pewnie pięciogwiazdkowa… Ale też zdecydowanej większości utworów z Reload nie sposób uznać za odrzuty. A ponieważ jest to album bardziej ostry od poprzedniego, miał...
6.7
St. Anger by Metallica

St. Anger (2003)

Progressive Metal, Nu Metal
3
4
28 października 2016
Bartek Koziczyński
Zmieniała się Metallica od początku lat 90. bezustannie. Czasami zaskakująco, czasami w dziwnych kierunkach, zawsze jednak świadomie. St. Anger to tego ukoronowanie. Płyta różna od czegokolwiek, co zespół kiedykolwiek nagrał. Jest tylko jeden problem. Wydaje się, że – w przeciwieństwie do dzieł poprzednich – powstała na skutek przypadku.
8.4
Death Magnetic by Metallica

Death Magnetic (2008)

Progressive Metal, Nu Metal
5
8
28 października 2016
Bartek Koziczyński
Niemal 20 lat stylistycznych wiraży doprowadziło Metallikę do punktu, w którym zaskoczyć publiczność jest już bardzo trudno. Zespół uznał, że największą niespodzianką będzie powrót do korzeni. Nie trzeba nawet wkładać płyty do odtwarzacza. Na okładce pręży się stare, dawno niewidziane logo.
?
Live Shit: Binge & Purge by Metallica

Live Live Shit: Binge & Purge (1993)

Progressive Metal, Nu Metal
1
6
28 października 2016
Bartek Koziczyński
Piętnaście lat temu ten zestaw naprawdę robił wrażenie. Stylowa skrzyneczka, wewnątrz koncertowy materiał w wersji audio i video, do tego gadżety... Od tego czasu wiele się zmieniło. Zakładając, że w zasięgu współczesnego fana jest mniej efektowna reedycja DVD (2003), trzeba zastanowić się czy warto po nią sięgnąć.
8.3
Garage Inc. by Metallica

Compilation Garage Inc. (1998)

Progressive Metal, Nu Metal
3
6
28 października 2016
Paweł Brzykcy
Przeróbki cudzych utworów nagrywa się wtedy, gdy brakuje własnych pomysłów – to obiegowe stwierdzenie. Jednak w przypadku Metalliki trudno je stosować. Grupa lubowała się przecież w wykonywaniu kompozycji innych artystów już w okresie, gdy powstawały jej najlepsze płyty. A jednak po wydaniu Garage Inc. trudno było nie odnieść wrażenia, że zespół jest...
6.3
Lulu by Lou Reed  &   Metallica

Lulu (2011)

Progressive Metal, New wave, Punk, Hard Rock, Alternative, Nu Metal
3
8
28 października 2016
Krzysztof Celiński
Artystyczna fuzja bulwersującej, ekspresjonistyczno-dekadenckiej literatury z metalową stroną rockowej mocy... Tak można nazwać kontrowersyjne dziecko mariażu Lou Reeda z Metallicą. Reed zawsze szukał nowych sposobów na wyartykułowanie swojej specyficznej estetyki. Tym razem za sprawą najbardziej znanego reprezentanta nurtu metalowego udało mu się skutecznie...
?
Out in L.A. by Red Hot Chili Peppers

Compilation Out in L.A. (1994)

Indie, Psychedelic Rock, Heavy Metal
1
4
28 października 2016
Bartek Koziczyński
Wytwórnia EMI, która latami traktowała Red Hot Chili Peppers po macoszemu, postanowiła zarobić na sukcesie grupy. Stąd składanka „przebojów” What Hits!? (1992). I niniejsze wydawnictwo, zawierające rarytasy
9
27 października 2016
Grzegorz Bryk
Gdański kwintet i ich album "Salute Solitude" to bodaj jedna z artystycznie najgłośniejszych premier roku 2015 na rodzimym podwórku, a zarazem najbardziej istotny debiut fonograficzny alternatywy ostatnich lat.
8
27 października 2016
Konrad Sebastian Morawski
Kai Hansen to gitarzysta i wokalista, a zarazem ikona niemieckiej sceny heavy i power metalu, współtwórca Helloween, twórca Gamma Ray i członek kilku innych projektów, który postanowił na umowne trzydziestolecie swojej działalności wydać album.
7
27 października 2016
Rafał Samborski
Niektórzy postawili już na Korn krzyżyk, widząc w ich ostatnich poczynaniach podążanie za modą. A tu proszę: muzycy wydają album, który nie tylko jest najcięższą pozycją grupy od wielu, wielu lat, ale również najlepszą.
9
27 października 2016
Dorota Kutnik
Michael Bublé to jeden z tych artystów, którzy swoim śpiewem i ogólnym wizerunkiem potrafią skutecznie zauroczyć. Gdy ten Kanadyjczyk wydaje nowy album, wiem, że nie będę rozczarowana tym, co na nim znajdę. Bublé od lat trzyma się stylistyki, w której najlepiej się czuje. Oczywiście, czasami łączy to z nowoczesnością, czego efekty słyszymy również na...
7
27 października 2016
Rafał Samborski
Riverside eksperymentuje z ambientem i elektroniką? A czemu nie! Mimo kilku zgrzytów "Eye of the Soundscape" to naprawdę pozytywne doświadczenie - jednak niekoniecznie te uczucia przekładają się na atmosferę, panującą na albumie.
?
27 października 2016
Maciej Majewski
Nowa płyta Riverside, to wydawnictwo wyjątkowe po kilkoma względami. To pierwszy album instrumentalny w dorobku grupy, a także stworzony po śmierci gitarzysty Piotra „Grudnia” Grudzińskiego. I niestety także pierwszy tak chaotyczny.
Załaduj następne