5
30 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Po udanym, choć popowym czy jak kto woli wręcz dyskotekowym Let’s Dance Bowie poszedł za ciosem. I... trochę nie trafił. Tonight przyniósł mu właściwie tylko jeden wielki przebój: właśnie, zaśpiewany razem z Tiną Turner utwór tytułowy. Urocza, zgrabnie zaaranżowana (partia saksofonu!) ocierająca się o reggae piosenka... Zresztą reggae – ale w mocno...
4
30 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
W dalszym ciągu Bowie tkwi w popowo-dyskotekowych ramach. Mamy więc zabarwiony soulem Day-In Day-Out. Mamy dość zróżnicowany, (aczkolwiek rozczarowujący po pięknym wstępie) Beat Of Your Drum. Są też przywołujący wspomnienie glamrocka Zeroes i lekko „kosmiczny” Glass Spider. Jest mocno zrytmizowany New York’s In Love i mocno utaneczniony (z obowiązkowym...
6
29 listopada 2016
Robert Grotkowski
Powoli Bowie miał coraz bardziej dość wykreowanego przez siebie wizerunku „kosmicznego” Ziggy’ego. Chciał z nim zerwać. I zrobił to swoim słynnym „ostatnim koncertem” w londyńskiej Hammersmith Odeon w lipcu 1973 roku. Chciał też do tego celu wykorzystać płytę z przeróbkami, którą właśnie zamierzał nagrać. Właśnie Pin Ups. I... nie do końca mu się udało....
10
29 listopada 2016
Robert Grotkowski
Album Diamond Dogs to krótkotrwały powrót Bowiego do roli artysty-proroka, ostrzegającego przed grożącymi nam w przyszłości niebezpieczeństwami. Powrót wspaniały. Płyta ta to odmieniony Bowie, wolny więzów glam rocka, o wiele śmielej poszukujący niż dotąd. Po pierwsze, na pewno wielka w tym zasługa odmienionej ekipy muzyków. Po Spiders Form Mars nie...
8
29 listopada 2016
Robert Grotkowski
Bowie pojechał na trasę do Stanów i... zwariował punkcie na filadelfijskiej odmiany soulu. Właśnie w Filadelfii, w legendarnym studiu Sigma – znów z nowymi muzykami – zarejestrował materiał na swój kolejny album. Young Americans.
7
29 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Tradycyjnie już jeśli idzie o Davida Bowiego płyta miała się zupełnie inaczej nazywać. Niedobrze się kojarzący – chodziło o nacjonalistyczne konotacje – tytuł The Return Of The Thin White Duke nie znalazł jednak akceptacji.
?
Low by David Bowie

Low (1977)

10
29 listopada 2016
Robert Grotkowski
Do spotkania Davida Bowiego z Brianem Eno po prostu musiało dojść. Zbyt dużo ich łączyło – choćby ta eksperymentatorska odwaga i upodobanie do szokowania, do ekstrawagancji. Spotkanie tych dwóch panów zbiegło się w czasie z przeprowadzką Bowiego do Berlina Zachodniego. Mroczna, przygnębiająca atmosfera tego miasta wywarła tak ogromny wpływ na artystę,...
9
29 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Heroes jest płytą bliźniaczo podobną do Low. Nawet podzielono ją na takie same „części”. A więc na pierwszą, piosenkową. I drugą, niemal w całości instrumentalną. Znów powstała płyta niezwykła, która – szczególnie w drugiej części – olśniewa barwami wyczarowanymi głównie przez Briana Eno (warto odnotować niewielką gitarową pomoc Roberta Frippa). Wystarczy...
9
28 listopada 2016
Robert Grotkowski
Można odnieść wrażenie, że Space Oddity dzielą od The Man Who Sold The World lata świetlne. To niesamowite, gdy pomyśleć, jak ogromną drogę Bowie pokonał w tak krótkim czasie. Ale do rzeczy.
8
28 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Nie tylko z powodu tytułu – Hunky Dory w londyńskim slangu znaczy mniej więcej tyle co O.K. albo: wszystko w porządku – ta płyta wydaje się być najbardziej optymistyczną w dorobku Bowiego. Już otwierający ją żywiołowy, aczkolwiek sentymentalny Changes i jakby dotyczący artystycznej przeszłości Bowiego wprowadza ten dość nietypowy jak na niego radosny...
10
28 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Cóż, to prawdziwy kanon. I już raczej zawsze będzie tak, że gdy mówimy o najprawdziwszym Bowiem, nasze myśli biegną właśnie ku tej płycie...
7
28 listopada 2016
Grzesiek Kszczotek
Początkowo ta płyta nosiła tytuł A Lad In Vein. Potem przeobraziła się w A Land Insane, by wreszcie przyjąć nazwę Aladdin Sane...
6
18 sierpnia 2016
Paweł Waliński
Jak w tytule. of Montreal to muzyczne kameleony, którym zazwyczaj jednak wszystkie te metamorfozy nieźle wychodzą. Nowy album to tylko potwierdza. Choć podkreślam słówko "nieźle".
5
7 lutego 2016
Maciek Saskowski
Kim jest CeeLo Green? Niektórzy odpowiedzą na to pytanie bez zastanowienia, dla innych – szczególnie tych, którzy swój pierwszy świadomy kontakt z muzyką przeżyli dopiero na początku obecnego dziesięciolecia – pozostanie ono nierozwiązaną zagadką. Przypomnijmy zatem – Green zdobył popularność w połowie lat dwutysięcznych jako lider grupy Gnarls Barkley....
?
★ by David Bowie

(2016)

?
16 stycznia 2016
Karol Stefańczyk
To bardzo tajemnicze słowa, których premiera “Blackstar” właściwie nie rozjaśnia. Bo czy Bowie – wzorem Kendricka – przezwycięża ograniczenia nałożone przez rynek? Dajcie spokój, mówimy tu o facecie, który przez ponad pół wieku scenicznej aktywności konsekwentnie unikał jakichkolwiek szufladek. Bowiego nie dało się uchwycić, bo nie było wystarczająco...
?
★ by David Bowie

(2016)

?
8 stycznia 2016
Maciej Majewski
Po „The Next Day” sprzed trzech lat, który chwilami brzmiał jak muzyczna ostatnia wola, jeden z największych kameleonów popkultury ostatnich pięciu dekad ponownie zrobił wszystkich w konia.
Załaduj następne