Bleached - „Welcome the Worms”

Recenzowanie świeżo wydanych muzycznych debiutów ma tę zasadniczą zaletę, że pozwala – o ile wszystko dobrze pójdzie – powrócić do wykonawcy za jakiś czas i z miną rodzica, które dogląda dorastającego dziecka, patrzeć, jak kolejna płyta stanowi naturalny krok naprzód. Stąd, nawet jeżeli okazuje się, że zespół zboczył z obranej ścieżki, trudno mi się...