Bob Dylan - „Tempest”

Równo 50 lat od swojego debiutu Bob Dylan wydał 35. album, na którym udowadnia, że nadal potrafi tworzyć genialne piosenki. W ostatnich dwóch dekadach amerykański bard ma zresztą doskonałą passę. Nagrał pod rząd trzy świetnie przyjęte płyty: "Time Out Of Mind", "Love And Theft" i "Modern Times".

Gdyby „Tempest” był jego pierwszym albumem, czy byłby zauważalny na scenie muzycznej? A gdyby jeszcze ten debiut odbył się w 2012 roku? Bob Dylan nie pisze muzyki pop, jego muzyka zakorzeniona jest w dekadach poprzedzających lata 60, więc czy jego miejsce jest w 2012 roku, gdzie powstaje zupełnie inna muzyka. Jego głos nie jest tym, co jest uważane...

Latka lecą, a Bob Dylan wciąż wykazuje się niesłychaną regularnością, jeśli chodzi o swoją artystyczną płodność. "Tempest" to pierwsze od trzech lat wydawnictwo (nie licząc serii bootlegów). Uczucia wywołuje mieszane. Cały muzyczny świat oczekuje na wieści od obchodzących swoje 50-lecie Rolling Stonesów, ale ci wciąż dementują pogłoski odnośnie okolicznościowej...

Tempest" ukazuje się dokładnie w 50-tą rocznicę płytowego debiutu Boba Dylana. Zanim jeszcze album znalazł się na sklepowych półkach wywołał sporo medialnego szumu.

Shakespeare`s last play was called The Tempest. It wasn`t called just plain “Tempest”. The name of my record is just plain Tempest. It`s two different titles.