Śliczna dziewczyna, do tego gra na gitarze basowej – no, to już dwa (ma 18 lat – więc trzy) elementy, które niezawodnie przykuwają moją uwagę. Ale żarty na bok, bo rzecz jest jak najbardziej poważna: Kinga Głyk wywodzi się z muzycznej rodziny (tato miał okazję grać choćby w SBB, brat Patryk też jest muzykiem); już jako 12-latka grała w rodzinnym P.I.K....