Komety - „Luminal”

Komety czy ich wcześniejsze wcielenie, grupa Partia, zajmują poczesne miejsce w historii polskiego undergroundu. To taka Kapela Czerniakowska współczesnych czasów, bardzo warszawska, zafascynowana polską popkulturą lat 50. i 60.

Wiosenne piątkowe wieczory z Kometami – odcinek VII. Gdzieś umknęła mi ta płyta w muzycznych podsumowaniach 2011, nie wiem dlaczego. A na pewno zasługiwała na wzmiankę.

Luminal" może i różni się od wcześniejszych dokonań Lesława i spółki, ale to bez wątpienia wciąż stare, dobre Komety. A to już jest gwarancją tego, że albumu będzie słuchać się przyjemnie.

Na nowy studyjny album Komet czekaliśmy cztery lata. Po tym czasie dostaliśmy pół godziny muzyki. Panowie nie są może królami wydajności, ale wciąż wiedzą jak nagrać rockową płytę, której słucha się wielokrotnie, za każdym razem od a do zet. Stanowią też złoty środek między mordowanymi przez rutynę dinozaurami i pretensjonalnymi juniorami.