Troszkę zapomnieliśmy o Jornie Lande zatrzymując się bodajże na wydanym przez niego w 2013 roku albumie Traveller. Tymczasem Norweg nie zwalnia tempa i od czterech lat co roku serwuje kolejne albumy, choć tylko jeden z nich zawierał zupełnie premierowy materiał (wydany w 2017 roku Life On Death Road). Reszta to koncertówki, kompilacje i płyty z przeróbkami....