Choć to nie jest nic dziwnego (w moim przypadku), to zawsze, gdy się słucha The Byrds, dzieje się coś magicznego. Niezależnie od tego, czy zna się ich na pamięć, czy nie, jest w nich przede wszystkim ten geniusz, którego nie da się wytłumaczyć. I nawet nie zastanawiaj się dlaczego, po prostu, do każdego, kto choć trochę liznął muzyki, to dociera. Ten...