Rozumiem, że dla wielu osób informacja, że nowa płyta Kanye Westa to jedna z najlepszych płyt wszech czasów jest równie trudna do przełknięcia, jak Igristoje, gdy dowiadują się, że jego smak zawdzięczamy sygnatariuszowi wyroku katyńskiego. Widziałem, jak pisanie recenzji The Life Of Pablo ścinało najlepsze umysły mojego pokolenia na jajecznicę; starców...